Przypominamy, że giełda Cryptopia została zaatakowana przez hakerów dnia 14 stycznia roku 2019. Początkowo wydawało się, że nie jest to tak poważna sytuacja. Atak jednak okazał się na tyle istotny w historii platformy, że została ona zamknięta na bardzo długi okres. Co się stało teraz? Cryptopia ogłosiła upadłość!
Straty wynoszą kilkanaście milionów dolarów, lecz nie to jest najgorsze. Okazuje się, że użytkownicy, którzy utracili swoje środki, nie mogą obecnie liczyć na wsparcie zarządu. Dodatkowo pozostałe tokeny zostały zablokowane dla reszty użytkowników. Cyrptopia to giełda, na której znajdowało się wiele tak zwanych “shitcoinów”, które nie są doceniane przez pozostałe firmy. Miliony traderów z całego świata obecnie nie ma dostępu do swoich tokenów.
Jak przeczytać można na stronie giełdy:
27 maja 2019 r
W piątek 24 maja 2019 r. Złożyliśmy wniosek do sądu upadłościowego w południowym dystrykcie Nowego Jorku (SDNY), domagając się uznania likwidacji Nowej Zelandii w USA, a także złożyliśmy wniosek o pilną tymczasową pomoc. Podjęliśmy te kroki, aby zachować informacje o kryptopii, które są przechowywane i przechowywane na serwerach z siedzibą w Arizonie.
W dalszej części można przeczytać, że Cryptopia zabezpieczyła pozostałe zbiory, lecz obecnie pracuje nad tym, jak sprawę zamknąć. Co to oznacza dla nas, jako użytkowników? Tyle, że nie mamy dostępu do swoich kont i środków. Ile taki stan rzeczy może potrwać? Pojawiła się informacja, że nawet do kilku miesięcy. Interesanci mają być stale informowani za pośrednictwem popularnych mediów.
Dlaczego Cryptopia nie poinformowała wcześniej o planowanym zamknięciu, by akcjonariusze mogli wycofać swoje pozycje? Wielu spekulantów twierdzi, że będzie zwlekać maksymalnie długo z wypłatami, by zyskać nie tylko na czasie, ale także na osobach, które zapomną o swoich kontach. Miejmy nadzieję, że tak nie będzie i chociaż w ostatnich miesiącach Cryptopia zachowa resztki godności.