Wszyscy Ci, którzy posiadają w swoim portfolio inwestycyjnym kryptowaluty, z pewnością wiedzą, że ostatnimi czasy trudno o powody do zadowolenia. Weźmy sobie za przykład bitcoina. Doszło do tego, że kurs osunął się poniżej 3500 USD. Jeśli spojrzymy w przeszłość, wniosek powinien być taki, że tak źle nie było od ponad roku. Nie sposób nie zadać sobie pytania, czy to jest czas, kiedy można mówić o powodzie do paniki?
Poza tym istotne są też słowa Anthonego Pompliano (partnera w firmie inwestycyjnej Morgan Creek Digital Assets) — Anthony Pompliano twierdzi, iż bitcoin to najlepsza klasa aktywów na świecie.
Co można powiedzieć na temat notowań?
Skupmy się na faktach — fakty przedstawiają się tak, że mamy do czynienia ze spadkiem, który jest czwartym co do wielkości. Gorsze sytuacje miały miejsce w 2011 roku i 2013 roku (dwukrotnie).
Jaka czeka nas przyszłość? Wydaje się, że zdecydowana większość osób spodziewa się dalszej deprecjacji. Dobrze również zaznaczyć, że dalszą deprecjację przewiduje też Anthony Pompliano. Jeśli jego przewidywania okażą się prawdziwe, kurs osunie się do okolic 3000 USD, ewentualnie 2900 USD.
Niemniej (zgodnie z tym, co już zostało powiedziane) Pompliano twierdzi, iż bitcoin to najlepsza klasa aktywów na świecie. Z czego wynika takie podejście? Jednym z argumentów jest to, że bitcoin musi być coś wart, gdyż mowa o najbezpieczniejszej warstwie rozliczeń transakcji na świecie. Było też nawiązanie do odpowiedzialności za wszelkie działania cenowe widziane na notowaniach BTC.
Mówiąc wprost — odpowiedzialność została przypisana inwestorom detalicznym.