Zastanawialiście się kiedyś, czy można ukraść milion dolarów za pomocą numeru telefonu? Jak się okazuje, taka sytuacja jest jak najbardziej realna, co udowodnił 21-letni Nicholas Truglia. Ofiary 21-latka to mieszkaniec San Francisco oraz kilku kierowników firm z doliny krzemowej zajmujących się blockchainem.
Ze skargi, która została w tym miesiącu złożona, można się dowiedzieć, że Truglii zarzuca się 21 przestępstw. Przestępstwa te obejmują choćby kradzież i malwersację.
Dobrze też podkreślić, że zarzut kradzieży związany jest z atakiem SIM i między innymi poszkodowanym został Robert Ross, który pełni funkcję dyrektora jednej z firm znajdujących się w San Francisco. Nie ulega też wątpliwości, że haker podczas przeprowadzenia ataku miał szczęście. Mówiąc wprost – na początku pan Robert udał się do sklepu Apple, dzięki czemu oszust zyskał czas. Co do szczegółów, zniknęło po 500 000 $ z kont Rossa, które znajdowały się na giełdach kryptowalut Coinbase i Gemini.
Podszywanie się
Warto jeszcze powiedzieć o tym, jak wyglądało podszywanie się. Otóż nieodzowne było skontaktowanie się z AT & T oraz przekonanie rozmówców, że jest się Rossem (za pomocą tzw. socjotechniki). Konieczne było też przypisanie numeru telefonu mężczyzny do jednego z urządzeń hakera. Takie podejście pozwalało na pominięcie dwuskładnikowych procesów uwierzytelniania.
Czy jest szansa na odzyskanie pieniędzy?
Jeżeli chodzi o szanse na odzyskanie pieniędzy, policji udało się odzyskać 300 000$ z twardego dysku. Co będzie dalej? Odpowiedź na to pytanie może udzielić tylko policja.