Kryptowaluty przedstawiane są jako pieniądze przyszłości. Wiele osób jednak wciąż im nie ufa, ponieważ często dochodzi do kradzieży i włamań na prywatne lub masowe portfele. Warto jednak zastanowić się, czy na świecie nie istnieją także złodzieje fizycznych środków i hakerzy, którzy włamują się na konta bankowe. Czy więc ktokolwiek może czuć się bezpieczny w dzisiejszych czasach?
Obecnie ofiarą cyberprzestępców padł menedżer przedsiębiorstwa BitGo. Jest to osoba odpowiedzialna za przechowywanie zasobów wirtualnych walut dla zewnętrznych klientów. Czy więc mogą oni obecnie czuć się zagrożeni? W końcu taka osoba powinna być specjalistą, który nie dopuści do kradzieży!
Straty wynoszą około 100 000 USD! Czy jest to duża suma pieniędzy? Gdyby doszło do złamania zabezpieczeń giełdy, prawdopodobnie nie zrobiłaby ona na nikim większego wrażenia, lecz biorąc pod uwagę, że poszkodowany jest osobą prywatną, wiele użytkowników cyfrowych pieniędzy może poczuć się w niebezpieczeństwie – zwłaszcza jeśli byli oni klientami BitGo.
Sean Coonce w portalu Medium opublikował artykuł, w którym tłumaczy, jak doszło do incydentu. Możemy przeczytać w nim m.in.:
We środę straciłem więcej niż 100 tysięcy dolarów. Wyparowały z mojego konta na Coinbase w ciągu 24 godzin z powodu ataku „SIM port”. Minęło już 4 dni od tego incydentu i jestem w złym stanie psychicznym. Nie mam apetytu, nie mogę spać. Odczuwam wstyd, smutek i ciągłe zakłopotanie. To była najdroższa lekcja w moim życiu i chcę podzielić się swoim doświadczeniem i wnioskami z tak wieloma osobami, jak jest to możliwe. Moim celem jest poszerzenie świadomości i wiedzy dotyczącej takiego typu ataków oraz zmotywowanie Ciebie do zwiększenia bezpieczeństwa związanego z twoją internetową tożsamością.
Współczujemy drogiej lekcji i życzymy powodzenia w walce z przestępczością. Jest to na pewno bardzo duża strata, lecz mogła ona spotkać każdego z nas! Mimo wszystko wierzymy, że organy ścigania ujmą przestępców, jak udało się to zrobić wielokrotnie.