Gdy świat skupia się na zamknięciach giełd i zamieszaniu, które panuje wokół Libre Coin, za kurtyną dzieje się znacznie więcej. Doskonałym przykładem może mieć sytuacja, która obiegła świat kilka dni temu. Całą Polska żyje sprawą giełdy Bitmarket, która z dnia na dzień ogłosiła swoją upadłość. Otrzymywaliśmy również informacje o tym, że straciła ona 100 000 000 złotych swoich klientów i 11 lipca wszczęto w tej sprawie śledztwo przez Prokuraturę Okręgową w Olsztynie. Nie pieniądze, czy kryptowaluty są jednak w tym momencie ważne, tylko ludzkie życie. 25 lipca w Olsztynie znaleziono zwłoki Tomasza Niemiro z raną postrzałową głowy. Był on jednym z założycieli giełdy Bitmarket.
Komunikat Prokuratury Okręgowej w Olsztynie z dnia 27.07.2019:
„Sekcja zwłok Tobiasza N. na tę chwilę nie dała podstaw aby przypuszczać, że doszło do popełnienia przestępstwa, lub do udziału osób trzecich w tym zdarzeniu” – pisownia oryginalna. Źródło: Debata.olsztyn.pl
Warto zaznaczyć jednak, że Tomasz Niemiro po rozpoczęciu postępowania przeciwko giełdzie, sam zgłosił się do organów ścigania. Miał on zapewniać, że nigdy nie działał na szkodę użytkowników giełdy.
W sprawę został wciągnięty dziennikarz Adam Socha. Zachęcamy do zapoznania się z jego komunikatem udostępnionym za pośrednictwem portalu Debata.olsztyn.pl:
“W czwartek 25 lipca o 02:57 rano dostałem od Tobiasza Niemiro ostatniego emaila. Miał mi przekazać pewne materiały, a po południu zadzwonił do mnie znajomy ze straszną wiadomością: w lesie nad jeziorem Żbik znaleziono około godziny 14.00 ciało Tobiasza Niemiro. Mieszkał nieopodal, przy ul. Żbiczej. Według wstępnych informacji zginął od strzału w głowę z własnej broni.
Pierwszy i ostatni raz w życiu rozmawiałem z Tobiaszem Niemiro w poniedziałek 15 lipca. Wcześniej przed weekendem dzwoniłem, gdyż chciałem prosić o wywiad w związku z informacją o upadku giełdy kryptowalut BitMarket, z którą był powiązany. Śledztwo w tej sprawie zostało przeniesione z Olsztyna do Suwałk. Poszkodowanych jest kilka tysięcy osób. Sprawa jest porównywana do Amber Gold.
Były podejrzenia, że upadek giełdy został zaplanowany z premedytacją.
Zależało mi też na tej rozmowie z tego powodu, iż był członkiem Zarządu Oddziału SDP w Olsztynie, w którym jestem przewodniczącym Komisji Rewizyjnej.
Tobiasz Niemiro, gdy zadzwoniłem w piątek 12 lipca, nie odebrał telefonu, wysłałem więc SMS. Odpisał, że spotka się ze mną w sobotę lub poniedziałek. W sobotę się nie odezwał, więc zadzwoniłem w poniedziałek 15 lipca, odebrał od razu i natychmiast przyjechał do mnie.
Mówił długo, spontaniczne i sprawiał wrażenie szczerego. Twierdził, że sam jest ofiarą i że nikt mu w to nie uwierzy i będzie z tym musiał żyć.
Po spisaniu rozmowy i autoryzacji (wniósł tylko drobne poprawki) wywiad ukazał się w środę 17 lipca. W emailu podziękował mi za niego, napisał, że to jedyny uczciwy tekst na ten temat, jaki ukazał się w mediach. Później jeszcze kilka razy do mnie napisał. Ostatni email przeczytałem w czwartek 25 lipca w pracy. Dopiero na wieść o śmierci sprawdziłem, że został wysłany o 02.57 rano. Ciało znaleziono o 14.00, ale kiedy nastąpił śmiertelny strzał wykaże sekcja.
Email był długi. Wynikało z niego, że znalazł się w środowisku szemranych biznesmenów. Podał nazwiska. Nie będę ujawniał jego treści z uwagi na dobro śledztwa, przekazałem emaile prokuraturze.Napisał też, że przekaże pewne materiały. Nie zdążył…
Tobiasz Niemiro był biznesmenem i społecznikiem, prezesem Stowarzyszenia na rzecz Bezpieczeństwa, a także pasierbem znanego olsztyńskiego restauratora i zarządcą jego lokali.
Jako prezes Stowarzyszenia na rzecz Bezpieczeństwa, sprzeciwiał się wcześniejszemu wyjściu na wolność odsiadującego wyrok 25 lat więzienia Trolla. W latach 90 olsztyńscy przedsiębiorcy żyli w strachu przed przestępcą, który działał w grupie organizującej porwania dla okupu.” – pisownia oryginalna. Źródło: Debata.olsztyn.pl
Dodaje on również:
“Email był długi. Napisał, że biznesmeni związani w różny sposób z BitMarket są po prostu oszustami. Podał nazwiska. Email przekazałem prokuraturze. Napisał też, że ma dla mnie materiały. Nie zdążyłem odebrać, ale w piątek 26 lipca dotarła do mnie pewna osoba. Tobiasz Niemiro prosił tę osobę o przekazanie mi nagrania jego rozmowy z biznesmenami związanymi z BitMarketem. Nagranie to też oddałem natychmiast prokuraturze, nie ukrywam, że również z obawy o własne bezpieczeństwo.” – pisownia oryginalna. Źródło: Debata.olsztyn.pl
Została opublikowana również ostatnia wiadomość od Tomasza Niemiro do korespondenta Adama Sochy. Została ona wysłana o godzinie 2:57 w czwartek 25 lipca:
„Powodem mojego zachowania nie jest bitmarket, od lat się zmagam z depresją i ją ukrywam. Po prostu nie mam siły” – pisownia oryginalna. Źródło: Debata.olsztyn.pl
Jak widać, chociaż prokuratura nie wskazuje na udział osób trzecich, mogły mieć one pośredni lub bezpośredni wpływ na całą sytuację. Pewne jest jednak, że w poczynaniach giełdy Bitmarket doszło do wielu przestępstw, nadużyć i wyłudzeń. Czy sprawa ujrzy światło dzienne?